Dalej trwa niemoc naszego zespołu. W sobotę 15 kwietnia ulegliśmy na własnym boisku skarżyskiemu Granatowi 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Jacek Safian. Mecz nie obfitował w wiele sytuacji podbramkowych, na boisku było więcej walki i stałych fragmentów gry. Poprosiliśmy o kilka słów podsumowania Mateusza Zacharskiego.
Jeśli chodzi o mecz to nareszcie zagraliśmy agresywniej od samego początku i z większą odpowiedzialnością w obronie. Niestety przespaliśmy początek drugiej połowy i nie uchroniliśmy się błędu indywidualnego, przez co straciliśmy bramkę. Według mnie był to mecz na remis z lekkim wskazaniem na nas, ponieważ stworzyliśmy sobie więcej sytuacji pod bramką rywala. Granat wykorzystał jedną sytuację i niestety to goście cieszyli się z trzech punktów.